Dzisiaj zrobiłem kolejny interwał. Po ostatnim – niedzielnym, czekałem aż do dzisiaj, żeby mocno się zmęczyć. W niedzielę 12 lutego zaraz po powrocie z obozu, startuję w Diekirch w Luxemburgu, więc taki trening jak najbardziej się przyda. Trzeba też wykorzystać pobyt w ciepełku 🙂
No i się zmęczyłem. Biegałem w lesie na długiej trawiastej ścieżce. 6 z 8 odcinków w kolcach Nike Wafle Racer XC – świetne buciki!, a 2 pierwsze na rozgrzewkę w treningówkach – Lunarglidach.
Z każdym kolejnym powtórzeniem było coraz trudniej, to po prostu góry o wysokości 2350 m n.p.m. Ja mam tu problemy zwłaszcza z oddychaniem, bardzo głośno i intensywnie się wentyluję, jednak i tak nie jest to wystarczające, aby dotlenić organizm. Skutkuje to takim stanem, że po ok. 90 sekundach wysiłku sztywnieją najpierw ręce, a później nogi – masakra 🙂
tak wyglądały odcinki i średnie tętna – ostro.
Jestem jednak bardzo zadowolony. To mój najlepszy trening w tym roku. Trenuję, a noga nie strajkuje. Wszystko idzie w dobrym kierunku.
9 Comments
to się nazywa walka z własnymi słabościami 😀
za czasy szacunek 🙂
z niecierpliwością czekam na pierwszy start na pewno dasz ostro wszystkim popalić z nową życiówką na mecie 😀
@Michu87
Najważniejszy będzie strat w połowie kwietnia, ale już w przyszłą niedzielę, byłoby super przybiec przed wszystkimi. Jednak pierwszy start po długiej przerwie to wielka niewiadoma, szczególnie po górach.
Niestety wczoraj to nie były tysiące, wtedy to byłbym już gotów na każdego rywala. Różnice między kolejnymi odcinkami polegają na tym, że w jedną stronę było z wiatrem i ogólnie lekko z górki, choć w terenie pofałdowanym, a z powrotem, to lepiej nie mówić 🙂
ojjj tam ale i tak jestem pod wrażeniem 😀
Sam kiedyś bym chciał tak wyjechać w góry ostro potrenować przed olimpiada 🙂
Może kiedyś mi się uda. Bo jednak takie wysoko górskie treningi to b.dobra sprawa nie.
Na pewno jeden obóz zaplanuje sobie w szlarskiej, a co to dalej będzie to się okaże .
Najważniejsze to żeby zdrowie było 🙂
181 bpm to faktycznie się nie obijałeś!!!
ja dzisiaj zrobiłem 18 km przy – 18 st C i dopiero mi teraz kości odmarzają
@dymek
Już dzisiaj zaczynam śledzić prognozy. W niedzielę w Luksemburgu -1 i pełne słońce, więc 🙂
@Mariusz Giżyński
-1 chciałbym żeby u mnie tyle było to bym powiedział że się coś gorąco się zrobiło hehe:D
po takim trening to moc będzie w Diekirch:) szczególnie na schodach 😀
@kiczen
ach te starty po długiej przerwie – nie mogę się doczekać, a zarazem stresik jak za juniora 🙂
ale ten stresik to zawsze taki pozytywny:)
nie ma to jak czasy za juniora to racja co tam było stresu 😛