Od niedawana zmieniły się w moim organizmie parametry wysiłkowe – częstość skurczów serca znacznie się obniżyła, mleczan we krwi na danych prędkościach również. Mleczan można tłumaczyć wzrostem poziomu sportowego, ale HR już ciężej prosto wytłumaczyć…być może głównie chodzi o brak bardzo intensywnych treningów w ostatnich 2 latach, brak startów na krótszych dystansach. Mleczan porównuję do ostatnich 2 lat, częstość skurczów serca do całek 20-letniej biegowej kariery.
Czas sprawdzić jak to dokładnie wygląda w teście wydolności z pomiarem reakcji układu krążeniowo-oddechowego na wysiłek fizyczny. Znalezienie progów metabolicznych do określenia stref intensywności treningowych, gdzie organizm doskonalić się będzie przez najbliższe miesiące. Mniej trenowania „na czuja”, a więcej precyzji.
Wykonałem test zbliżony do najlepszego z 2012 roku. Moc okazała się lepsza! Czekam jeszcze na wyniki mleczanów i za tydzień jeszcze test MLSS dla potwierdzenia precyzyjnych intensywności treningowych.
Badania powtarzam już 4 raz u Michała Garnysa w 4SportLab
Lepiej wiedzieć, niż się domyślać. Precyzyjna znajomość własnego organizmu to w sportach wytrzymałościowych podstawa.
Posted by Mariusz Giżyński on 21 czerwca 2015
5 Comments
Jakie wyszło Ci VO2Max?
Istota takich testów wśród profesjonalistów jest oczywista. Zastanawiam się jednak na ile może to być pomocne/potrzebne amatorom. Mariusz, mógłbyś się odnieść możliwie najobiektywniej? Czy jest sens wykonywać takie badania (bądź co bądź kosztowne) pomimo regularnego postępu wyników?
@Maxxer
hm tym razem wyszło dużo niżej niż w 2012 roku, a mianowicie 70 ml/kg/min, rekordowo było 88 ml/kg/min.
Powodem mogła być odległość testów po powrocie z gór. 88 wyszło po 5 tygodniach, 70 po 3 miesiącach.
Ciekaw jestem powtórki testu, którą planuję na koniec sierpnia.
Całe szczęście, że VO2 max nie jest tu najistotniejsze, a uzyskiwane moce, czyli prędkości na danych progach.
Test wskazuje momenty w wysiłku, gdzie najskuteczniej się trenujemy, niezależnie od poziomu zaawansowania.
Różnica polega głównie na tym, że u osoby początkującej następują szybkie zmiany – przesuwanie się wspomnianych momentów pod wpływem treningu, u stabilnych wyczynowców wartości progowe są bardziej stałe, czyli test wystarcza na dłuższy czas.
Pracujący Amatorzy mają mało czasu, mało więc też czasu na błądzenie. Moim zdaniem warto robić testy.
Haha to mogę się pochwalić, ze mam od ciebie lepsze VO2max moje wynosi 76. Ale te 88 to robi wrażenie z tego to można góry przenosić 😀 powodzenia!@Mariusz Giżyński